Po tygodniu spędzonym z chorym dzieckiem brak pomysłów na wspólną zabawę nie jest niczym nadzwyczajnym.
U mnie wtedy sprawdza się zawsze improwizacja... bo to, co powstaje w kilka sekund też potrafi zająć dziecko na dobre pół godziny.
Nie wierzysz?
No to zachęcam do wypróbowania!
Miłej zabawy!